wtorek, 9 grudnia 2014
Migawki - Stosunek przerywany.
Domówka. W zasadzie kolacyjna i z alkoholem. Wiadomo, aura taka, że tylko wódką się kurować ;)
Gotuje i polewa kolega, kucharz amator gotujący i polewający jak profesjonalista.
Osoby: kolega polewający, koleżanka bardzo dobra, sąsiad i para zasiedlająca kolacyjny metraż.
Impreza trwa, kurczak z zapiekanymi ziemniaczkami pożarty. Przekąski ostatecznie dzielą los dania głównego. Dyskusje, żarty, dąsy, sarkazmy. Znaczy, jak zawsze.
Panie, sąsiad i kolega kucharz piją w najlepsze. Kucharz przepija do pań, które zajęte rozmową osuszają kieliszki dość leniwie. Przy czym za każdym razem widząc, jak kolega polewa sobie następną kolejkę nie czekając na koleżanki, te przerywają rozmowę, szybkim haustem dopijają swój alkohol i podsuwają polewającemu pod nos.
- Oooo! - ironizuje kolega - kontuzji się nabawię od polewania w takim tempie.
- Tia - wchodzi mu w słowo jedna z dziewczyn - pewnie łokcia tenisisty - po czym obie wybuchają śmiechem.
- Pfff - nadął się kucharz - wiem co mi insynuujecie - i ostentacyjnie polewa sobie.
Dziewczyny demonstracyjnie podsuwają po raz kolejny kieliszki. Kolega polewa jednej z nich, po czym przerywa na chwilę czynność. Ta widząc, że ledwie pół kieliszka domaga się więcej:
- No lej!
- Mamy stosunek przerywany - mówi kolega kucharz.
- Się zabezpieczam! Lej!
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Psychologia wypracowała wiele testów pomagających w ocenie osobowości, ale jak do tej pory w narodzie polskim najlepszym testem jest sposób picia alkoholu. Ja na szczęście już nie muszę przerywać ... żadnego stosunku. ;)
OdpowiedzUsuńJak to mówią "in vino veritas" ;)
UsuńUśmiecham się i uśmiecham.... Bo cóż tutaj więcej komentować.?
OdpowiedzUsuńA śmiech, to zdrowie ;)
UsuńJestem abstynentką i nie rozumiem, jak ludzie mogą pić alkohol i znajdują w tym przyjemność. Nie przepadam za towarzystwem pijących, bo wtedy źle się czuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja piję okazjonalnie. Andrzejki, sylwester. Swoje wypiłam za młodu ;) Poza tym ja strasznie nieekonomiczna jestem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Biedny chłopak bał sie konfrontacji
OdpowiedzUsuńJa piję naprawdę sporadycznie, a więc jestem częstym trzeźwym słuchaczem tych pijących i muszę przyznać, że są czasem naprawdę zabawni. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńChyba najlepsze w nie piciu jest słuchanie pijących, ubaw gwarantowany ;)
OdpowiedzUsuń