Nałogiem i pomyłką jest postrzeganie świata jako zlepka materii.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Niepoprawna poprawność.




Z poprawnością jest jak z dobrymi chęciami. Często bezkrytycznie, pod sztandarem kiepsko pojętej tolerancji brukujemy sobie piekiełko nieprawidłowości. Nie tylko do granic absurdu, ale i bezkarności, bo na fali poprawności zwyczajnie nie wyciąga się konsekwencji z działań absurdalnych, groźnych czy zwyczajnie głupich - te ostatnie zdaje się są wpisane w poprawne działania poprawności : P



Znajoma pracująca w Skandynawii na oddziale opieki paliatywnej w dużym stołecznym szpitalu, kobieta kochająca swoje zajęcie i pacjentów niemal płakała z bezsilności na widok przerażonych podopiecznych, którymi zajmował się personel pomocniczy złożony z kolorowych emigrantów. Oczywiście grubym nadużyciem i nie prawdą było by twierdzenie, że każdy jeden kolorowy, czy arabski emigrant, to bezduszne bydlę. Tak oczywiście nie jest. Tyle, że w tych kilku niechlubnych przypadkach przepisy dotyczące emigrantów i szeroko pojęta prawnie poprawność pozwalały na grube nadużycia kosztem życia i zdrowia ludzi, którym z założenia mieli oni nieść pomoc.
I tak znajoma po przyjściu na swoją zmianę wielokrotnie znajdywała pacjentów głodnych, leżących we własnych dochodach, bądź też pozostawionych pod prysznicem w lodowatej "kąpieli", bo się chłopakom na fajkę i fajrant śpieszyło i "zapomnieli", że się taki starszy dziadzio czy babcia nie nakarmią, nie umyją i nie wyjdą o własnych siłach z kąpieli, bo zwyczajnie nie mogą.
Zaciskając zęby ze złości i okręcając wychłodzonego dziadka kocami słuchała jak ten stary człowiek, który przeżył obóz, mówi o jednym z kilku ciemnoskórych opiekunów: "oni są jak naziści, to nie są ludzie"... I płakał.
Ileż to razy rozmawiała, prosiła, w końcu straszyła konsekwencjami u dyrekcji. Odpowiedzią był śmiech i teksty typu: "Nic mi nie zrobisz. Oni wiedzą, że chronią mnie przepisy, a jak mnie zwolnią, to pozwę ich o odszkodowanie za zwolnienie na tle rasowym i będą bulić grubą kasę". Co więcej sami posuwali się do niewybrednych gróźb i rasistowskich komentarzy na temat głupiej, białej rasistki Wiolki co się staruchami przejmuje, bo przecież nic im, biednym emigrantom nie zrobi. Takich białych pip - między innymi emigrantek jak oni sami - ustawy chroniące przed zwolnieniem na tle rasowym nie dotyczą.
Generalnie cały biały aparat ustawodawczy i wykonawczy krajów, które takich nie rzetelnych emigrantów przyjęły i zatrudniły może ich co najwyżej pocałować w cztery litery, bo sam sobie ręce związał na dobre.
Myli się, kto pomyślał, że na naszym polskim podwórku nie jest podobnie. Może nie w kwestii opieki paliatywnej, ale merytorycznie już tak.
Bo merytorycznie niepoprawne są wszelkie przejawy indywidualizmu i choćby szczątkowego samodzielnego myślenia. I tak faszystą może zostać każdy, kogo pogląd nam czy komukolwiek się nie podoba. A werble, fanfary i dzwonki temu, kto doszuka się w tej systemowej wydmuszce zwanej poprawnością polityczną związku z Hitlerem, Duce czy Franco. Bo to co z założenia miało być jedynie odrzuceniem ze słownika pojęć tzw obraźliwych dla grup czy nacji, stało się nomen omen kolejnym narzędziem do prowokowania podziałów i niesnasek na tle rasowym, narodowościowym czy społecznym. Iście heglowska dialektyka :P
I ta jako taka - każdy z nas wie, że prawd jest wiele, choć teoretycznie istnieje jedna - prowadzi do niekonsekwencji w wyciąganiu konsekwencji na podstawie poprawności politycznej :P
Taki na przykład Wojewódzki, może publicznie mówić "murzyn" na polskiego hindusa, oraz potraktować ordynarnie Ukrainki, oczywiście bez wyciągania konsekwencji. W przypadku świętych krów i pożytecznych idiotów tego się nie robi. Nie może natomiast tego samego powiedzieć publicznie przeciętny Kowalski, czy wygolony młodzian z ONR. Ba, taki młodzian z złożenia jest kibolem, oraz elementem wywrotowym. Pogrobowcem Dmowskiego, który wiadomo, antysemitą był. Co więcej młodzieńcem biorącym udział w obchodach Święta Niepodległości - teraz przecież wstyd takie święto świętować w Zjednoczonej Europie.Czyli z założenia faszystą jak wielu innych Polaków, mniej łysych, mnie prawicowych i mniej katolickich w swym katolicyzmie lub jego braku, od niego. 
Ba, dziś sama historia i jej znajomość też nie jest poprawna politycznie. Pozwala na szukanie tożsamości narodowej - jej poszukiwanie jest z punktu widzenia poprawności poprawne, do póki jej się nie znajdzie :P - uczy samodzielnie myśleć i tym samym jawnie prowadzi do sprzeciwiania się jej wykrzywianemu medialnie nurtowi i postępującemu wybielaniu niewygodnej jak i ludobójczej wersji, jak to skrajnie ma miejsce np. w Niemczech. Według tej pisanej na nowo historii niemieccy naziści nie byli Niemcami, tylko nazistami. Najpewniej naziści z nieba niczym Blitzkrieg spadli na bogu ducha winny naród niemiecki, który nijak oprzeć się nie mógł ich wizji das Herrenvolk. 
Przykłady absurdów można mnożyć w nieskończoność. 
Faszystą będzie człowiek, który pielęgnuje tradycyjne wartości rodzinne, bo małżeństwo to rodzic A i B. Najlepiej w związku homoseksualnym. Jeśli taki tradycjonalista, monogamista powie głośno, że jest własnie taki, a nie inny i jemu się to nie podoba i woli hetero, to popełni społeczne samobójstwo i grzech śmiertelny wedle przykazań świętej poprawności: nietolerancję. Nietolerancję, która bezwarunkowo i z zapałem winna być w imię tolerancji tępiona jako największe zło - obok faszyzmu oczywiście -współczesnego świata. 
A czym jest życie według takiej retoryki?

" Życie jest święte, ale nie zostało nam dane po to, aby się nim cieszyć.
Zostało nam dane po to, aby nauczać innych poprawności politycznej. "


Vladimir Volkoff - autor książek "Montaż" oraz "Dezinformacja -oręż wojny"





Na koniec, co by dla równowagi między śmiertelną powagą poprawności i skrajnymi efektami jej głupoty złoty środek zachować, mały humorystyczny słowniczek  dla piewców poprawności wszelakiej ;) :


Adolf Hitler niedoceniony malarz z kłopotami psychicznymi i słabością do używek;
narkoman osoba stawiająca przyjemność ponad obowiązkami;
pedałosoba posiadająca poprawny inaczej pogląd na sprawy miłości; osoba z odwrotnymi wzorcami zachowań seksualnych; waginosceptyk;
idiota osoba posiadająca ubytki w sferze umysłowej; inteligencjosceptyk;
pijakosoba niestabilna chemicznie;
śmierdząca sprawasytuacja nieprzynosząca komfortu sensytywnego osobom zaangażowanym i postronnym;
złodziej osoba posiadająca alternatywne poglądy na temat prawa własności; osoba stojąca w moralnej opozycji do społecznego podziału dóbr, przeprowadzonego proporcjonalnie do wkładu pracy osób obdzielanych; wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto;
kurdupelczłowiek o innej orientacji w przestrzeni; człowiek o obniżonym środku ciężkości; obywatel kompaktowy;
łysyczłowiek wybiórczo kędzierzawy; aerodynamicznie wydajny;
zezowaty obywatel perspektywiczny;
leńczłowiek z dysfunkcją procesu motywacji;
islamski radykalistaosoba o wartości moralnej wyniesionej z równoległej cywilizacji wzbogacająca multikulturalne społeczeństwo;
bałaganiarzorganizacyjnie niesprawny; alternatywnie uporządkowany;
grubasosoba zorientowana horyzontalnie;


za nosnensopedia.wikia.com



Pozdrawiam.


27 komentarzy:

  1. Trudno mówić o poprawności , gdy jej granice wyznacza silny, nie mieszczący się w obrębie etycznego i humanitarnego postępowania...
    Twój słowniczek powalił mnie na kolana.
    Pozdrawiam niedzielnie
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja słowniczek przeczytałam z mieszanymi uczuciami. Stawianie obok siebie zbrodniarza jakim był Hitler z tzw. "kurduplem", którego niski wzrost jest niezawiniony przecież, użycie obraźliwego słowa "pedał" jakoś mnie nie śmieszą. Może jestem zanadto poprawna. Wiem, że miało być prześmiewczo, ale szydząc nie powinniśmy jednak obrażać. Akurat w moim otoczeniu znajduje się wymieniony "pedał", znam też kilku" kurduplów" i" grubasów", ale nawet w żartach bym ich tak nie nazwała. Wszyscy są moimi przyjaciółmi, wspaniałymi ludźmi. I jakoś mi się tak zrobiło...

      Usuń
    2. Czarownico, nie było moim celem urażać kogokolwiek, prócz zbrodniarza, któremu i tak wszystko jedno, bo nie żyje. Natomiast uważam, że słowniczek dobrze obrazuje gradację i nośność emocjonalną , której i zbrodniarz i otyły i homoseksualista podlega. jak sama słusznie nie sposób postawić między zbrodniarzem i resztą znaku równości. Tymczasem poprawność polityczna posiłkując się Heglem usiłuje to zrobić.
      Również znam kilku "grubasów", "korduplów" i dwóch "pedałów", a oni znają mnie, czytali tekst i znają moje intencje :)

      Usuń
    3. Hej
      Ja myślę, że też znam Twoje intencje i się zgadzam z tym, co piszesz, niemniej jednak nie rozkolebałam się ze śmiechu czytając słowniczek, no cóż... może ogólnie "nie w sosie" coś ostatnio jestem, a może jednak coś jest na rzeczy, żeby unikać słów, które mogą kogoś obrazić, bo nie są żartobliwe, tylko mają charakter pejoratywny. I to nie ma nic wspólnego z opisywaną przez Ciebie nadgorliwą poprawnością, tylko tak po prostu, by po ludzku potraktować drugiego człowieka, który jest inny, co nie znaczy gorszy.
      A nadgorliwa poprawność obserwowana jest już wszędzie, np w szkole w nauczaniu zintegrowanym nauczycielka nie może w ocenie opisowej napisać, że uczeń czegoś nie umie, więc nauczyciele się śmieją, że zamiast pisać "Jaś nie umie czytać" należy napisać "Jaś pięknie duka", zamiast "Jaś brzydko pisze" - "Jaś stawia piękne kulfony" itp. W niektórych sferach życia dotarliśmy do absurdu, boję się, że będzie jeszcze gorzej.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Moja znajoma pielęgniarka już od wielu lat mieszka w Norwegii i tam pracuje jako pielęgniarka w domu spokojnej starości. Jest uwielbiana przez pacjentów, bo jest po prostu ludzka.
    Z Zachodu przyszło do nas dość wypaczone pojęcie tolerancji. Przepraszam, ale dlaczego mam być tolerancyjna dla wszelkiej maści dewiantów?
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to.
      Jeśli nie masz ochoty nie musisz i nikt nie powinien nikogo do tego zmuszać :)
      A bycie ludzki w obecnych czasach mam wrażenie mocno się zdewaluowało. Bardzo to przykre i kiepsko nam, jako gatunkowi wróży na przyszłość :(

      Usuń
  3. Tolerancję mylą z akceptacją... niestety. Znakomity przykład w jaki sposób lewacka inżynieria społeczna buduje podstawy niechęci do imigrantów, którzy sprytnie żerują na systemie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie budowanie, to się chyba nazywa podwójne odwrócenie...
      W każdym razie jest skuteczne jak cholera.

      Usuń
  4. Niestety absurdy mnożą się w codziennym zyciu. A słowniczek genialny. :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest równie absurdalny, co rzeczywistość na poprawności politycznej hodowana...

      Usuń
  5. Niestety masz rację. Daleko posunięta tolerancja i tzw, poprawność polityczna to woda na młyn dla leserów i nierobów. Sama jak do tej pory tego nie doświadczyłam, ale mój syn pracując z Afrykańczykami poczuł, co znaczy rasizm czarnych w stosunku do białych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.... Tak umiejętnie pogrywa się ludziom na emocjach, podsyca że problem z rasizmem nigdy nie zniknie.

      Usuń
  6. słowniczek mnie zabił - ubawiłam się setnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. " bo na fali poprawności zwyczajnie nie wyciąga się konsekwencji z działań absurdalnych, groźnych czy zwyczajnie głupich" - i to jest wręcz zatrważające.
    Przygnębiająca opowieść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby opowieść. Szlag trafia, że rzeczywistość. I nawet jak człowiek nie chce i maluje swój świat we własne barwy, to od tego do końca nie ucieknie.

      Usuń
  8. Słowniczek jest fenomenalny, trawię go wielokrotnie i za każdym razem ma lepszy smak.
    Co do dyskryminacji to skojarzyły mi się czasy "Solidarności". Otóż pod skrzydła tej organizacji pomykały także wszelkiego rodzaju nieroby i nygusy. Nawet dyscyplinarka za picie w pracy, czy ordynarne złodziejstwo uchodziło płazem, gdy sprawca zapisał się do "S". No i mamy to co mamy.

    Pozdrawiam
    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie. Zawsze są równi i równiejsi. A ta poprawność, to tylko takie narzędzie, co by paszcze pozatykać, a i pograć i ugrać co nie co na zamykaniu i poletku szerokim do popisu, bo stwarza możliwości niebywałe.Tyle, że nie dla nas.

      Usuń
  9. Dopóki w rodzinie bedą przekazywane konserwatywne, naturalne wartości, cała poprawność polityczna na niewiele się zda. Za komunizmu też była propaganda, która była po cichu na łonie rodziny wyśmiewana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekazywanie przekazywaniem, a owczy pęd sobie. Przy tym przekazywaniu to i myślenia uczyć trzeba :)

      Usuń
  10. Nieustannie zachwyca mnie pasja z jaką piszesz. Nie zawsze się zgadzam z Twoimi pogladami i to chyba dobrze ale co do pasji to ho ho. Drżyjcie narody. A słowniczek super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z poglądami to jak z czterema literami, każdy ma swoje ;) A, zgadzać się nie musisz ;) Właściwie nikt nie musi, bo ma prawo mieć swoje, do póki, do póty nie chce ich przemocą upubliczniać ;)

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy post:)
    Ludzie wpadają ze skrajności w skrajność. Dobry przykład - Żydzi. Prawdą jest, że przeżyli piekło i zagładę. Europejczycy i Amerykanie powinni się wstydzić, że do tego dopuścili. Ale teraz doszło do tego, że jak ktoś nazwie kogoś Żydem, to jest nazywany antysemitą!
    Albo, gdy ubierzemy koszulkę ze swastyką, to możemy mieć problemy z policją. A ze Stalinem (który był o wiele większym zbrodniarzem niż Hitler) możemy się afiszować..
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawsze raził Che na koszulkach. Zrobili ze zbrodniarza romantycznego rewolucjonistę.
      Z Żydami to dopiero absurd jest, bo o antysemityzm oskarża się również żydów.

      Usuń
  12. Moja koleżanka pracowała w Anglii w domu opieki, nie najlepsze miała zdanie o pracownikach, za dużego szacunku do tych ludzi to nie mieli. Szef ja bardzo cenił jako pracownika, na koniec jej pracy wystawił jej piękny list z podziękowaniem za jej pracę. Co raczej nie było tam w zwyczaju. Poglądy każdy jakieś ma, należy ty je szanować, a niekoniecznie się zgadzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród każdej nacji są ludzie uczciwi i dobrzy, złodzieje i skurczysyny. Szkoda tylko ludzi, którzy cierpią z powodu działań tej mniej chwalebnej części społeczeństwa. Tym bardziej, gdy ofiarami są ludzie, którym założenia powinni nieść pomoc.

      Usuń
  13. Anno świetny wpis. Z przyjemnością daję +1.

    OdpowiedzUsuń