piątek, 8 sierpnia 2014
Migawki - Dieta cud.
Wchodzi pierwszorazowa pacjentka do stomatologa i siadając na fotel mówi o poprzedniej, wychodzącej:
- Jak można się tak utuczyć?
Lekarka z asystentka patrzą po sobie, wzruszają ramionami. Pytanie nie wiadomo czy retoryczne natomiast zdecydowanie niedelikatne.
- Bo wiecie panie - kontynuuje - ja nie rozumiem, przecież można nie jeść i schudnąć. A te fałdy są takie obrzydliwe.
- Wie pani, nieraz to kwestia choroby jest. Problemów, metabolizmu i często branych leków, które powodują tycie, zatrzymywanie wody w organizmie.
- Na pewno - dodaje asystentka nieco złośliwie - żadna z takich osób nie tuczy się się by urazić pani poczucie estetyki.
- Nieprawda!
Oznajmia poirytowana wymianą zdań kobieta pewnym siebie głosem.
- W Oświęcimiu grubasów nie było !
O_o
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czasami, aby obraz dokładniej ocenić, trzeba się od niego odsunąć. Łatwo nazwać kogoś grubasem, ale trudniej wyjaśnić dlaczego nim jest.
OdpowiedzUsuńBo myślenie generalnie daleko bardziej męczące dla poniektórych bywa, niż ocena.
UsuńOprócz leków i spraw zdrowia przyczyny mogą być psychiczne i to też niektórym trudno zrozumieć. Niech popatrzą na siebie czy są idealni w innych sprawach.
OdpowiedzUsuńPewnie gdyby takiej pani dano u spcyhologa karteczkę, żeby wypisała swoje pozytywy, to by miała problem. I nie wynikający ze skromności, ale jedynie z faktu, że nagle robi się realnie i wyapdało by popatzrec na siebie, ato często boli.
UsuńSpojrzałabym na problem z innej nieco strony: po co w ogóle dociekać, dlaczego ktoś jest grubasem lub kościotrupem? Jakie to ma znaczenie, czy z powodu choroby, czy własnego widzimisię? Dlaczego o wartości człowieka nie stanowi kim i jakim się jest, lecz mierzy się ją na wagę lub w centymetrach?
OdpowiedzUsuńZ racjonalnego punktktu widzenia nie ma żadnego. Natomiast z punktu właanego komfortu psychicznego i budowania poczucia własnej wartości, choćby na tak idiotycznych podwalinach ma. Tyle, ze budowanie w taki sposób wiąże się chyba właśnie z premanentnie zburzonym poczuciem wartosci.
UsuńDelikatność słonia w składzie porcelany.
OdpowiedzUsuńDelikatnie mówiąc.
UsuńPorządnie przesadzone z tym obozem zagłady. Ciocia mojego męża po wyzwoleniu obozu ważyła 29 kg, mając 35 lat. Już nie żyje, ale wyobrażam sobie, co by powiedziała o tym "dowcipie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja sobie wyobrażam jak mówi to tej pani.
UsuńCóż nie wiem, czy to była kwestia braku pomyślunku nad słowtokiem, czy faktyczne przekonanie. Efekt jest jaki jest.
Przypomniałaś mi swoim wpisem pewną scenkę. Do sklepu z bielizną damską, w którym akurat byłam weszły dwie młode dziewczyny. Jedna z nich wyciągnęła z jakiegoś wieszaka ogromne pantalony - takie reformy z nogawkami (w rozmiarze chyba z 8XL) i chichocząc pokazuje tej drugiej. Na co pierwsza dziewczyna spojrzała najpierw na majtasy, później na koleżankę i powiedziała zupełnie poważnie: "Ty się nie śmiej! A wiadomo, co nas czeka?"
OdpowiedzUsuńTę panią też nie wiadomo, co jeszcze spotka w życiu.
To jest dowód na to, że młodzież tez ma nie tylko wyobraźnię, ale i klasę :)
UsuńWszyscy chcieliby być szczupli, mądrzy i bogaci, ale jest jak jest. Po co oceniać innych, lepiej zająć się sobą. Całe życie mam problemy z biustem, żadnej bluzki i sukienki gotowej nie mogę sobie kupić, to co mam iść do chirurga plastycznego żeby mi zmniejszył.Nigdy w życiu, jak nie muszę. to po lekarzach nie chodzę. Nie ma ludzi idealnych, każdy ma swój słaby punkt.
OdpowiedzUsuńNie ma jednakowych. A nawet gdyby na życzenie takiej pani byli, to są setki innych co chudego nie lubią. Poza tym to chyba ona ma problem, nie ludzie przy kości :)
UsuńTolerancja to nadal bardzo mało znane słowo
OdpowiedzUsuńTolerancja, brak kultury. Można by tak wymieniać i wymieniać.
UsuńO, rany. Aż nie wiem, jak skomentować.
OdpowiedzUsuńMy też nie wiedziałyśmy...
UsuńTak... W Oświęcimu grubasów nie było, były za to żywe kościotrupy. Nie wiem,czy taki widok był estetyczny i przyjemny dla oka.
OdpowiedzUsuńHa, pewnie ta kobieta nawet nie pomyślała w takich kategoriach.
UsuńA te wychudzone modelki - chodzące szklelety, ozdobione makijażem - nie wiem, czy są piękne. Mój małżonek mawia,że chłop nie pies, kości nie lubi.
UsuńMyśleć sobie można na każdy temat. Po co jednak myśleć na głos? Kogo to wzbogaca duchowo?
OdpowiedzUsuńPanią myślącą na głos, ani świadków dialogu nie wzbogaciło. Świadków wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńGłupota rozprzestrzenia się z prędkością światła- zamykam okna, co by nie wleciała....
OdpowiedzUsuńCo do diet to ja jem, jem, jem - wydaje się, że wkrótce pęknę:)
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Bardzo słuszna dieta :) Jeść, jeść, jeść. Wiadomo przecież, że co dobre to nawet w nadmiarze nie szkodzi ;)
UsuńOsoby puszyste są zazwyczaj łagodne i miłe. Dają się lubić. Ich waga i wygląd, to ich sprawa. Gorzej tylko, jeśli złe nawyki żywieniowe przekazują swoim dzieciom. Niestety najczęściej otyły dzieciak ma otyłą matkę lub otyłych obydwoje rodziców. I to jest smutne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie się zdaje, że to w znaczniej mierze jest wina jedzenia. Przetworzonego, sztucznego tak bardzo, że aż strach. Cukrzyca, choroby cywilizacyjnie z tego samego powodu w znaczącym stopniu są.
Usuń